Brykiety z tekturowych rurek
 
 eko-sztuka-pakowania.pl - logo
  To mój patencik na tekturowe rurki po papierze toaletowym (i po ręcznikach kuchennych). Zmniejsza on objętość tych odpadków nawet kilkunastokrotnie i daje mi w efekcie surowiec energetyczny (zobacz u dołu strony) albo ciasno spakowaną makulaturę... Jeden taki klocek (czternaście rurek jedna w drugiej) posłużył mi do zrobienia sobie logo - znaku, który będę chciał umieszczać gdzie się da w Internecie w ramach wymiany linków. Pierwszym moim partnerem, który bardzo pozytywnie zareagował na moje zaproszenie do obejrzenia tej witryny, był serwis Akademia Odpadowa. Pogratulowali "pomysłu i wykonania", i zaprosili do wzajemnego podlinkowania.

  Wystarczy wrzucać gdzieś (do jakiegoś pudełka) te rurki i co pewien czas spłaszczać je, zaginać i wtykać jedna w drugą... Dłuższe rurki po papierowych ręcznikach po prostu przycinam nożyczkami do wymiaru tych po papierze toaletowym. Można w ten sposób w objętości jednej rurki (o średnicy około 45 mm)  zmieścić ich nawet KILKANAŚCIE! A jak już nie można bardziej ścisnąć takiego pakunku i nie da się go wepchnąć do kolejnej rurki, to zawsze pozostają dwa "oczka", w które można wcisnąć po jednej ciasno złożonej rurce (co widać na powiększeniu obrazka obok).
    Tekturowe rurki - spakowane
 
  Czynność pakowania nie wymaga specjalnego czasu, który miałbym na to "stracić". Składam te rurki (lub kartony TetraPack, których jednak nie palę, tylko wyrzucam jako suchą frakcję), gdy przysiądę czasem przed jakimś programem informacyjnym czy publicystycznym w którejś z telewizji. Zerkam i słucham, a ręce robią swoje... Takie manualne czynności w ogóle nie angażują intelektu, można je spokojnie i łatwo pogodzić ze śledzeniem rozmów czy komentarzy.

  Ponieważ mamy kominek, takie "brykiety" zużywamy do jego rozpalania; palą się długo i efektywnie (można też z obu stron zakroplić do nich jakiś zużyty tłuszcz, świetnie go wchłoną i będą się palić jeszcze dłużej...).
 
 Tekturowe rurki - MULTIPACK
  Ale można także potraktować je jako makulaturę (o sporym ciężarze właściwym), pakując je do jakiegoś niewielkiego, odpowiedniego kartoniku czy pudełeczka (znajduję takie na przykład w markecie TESCO w dziale kosmetycznym - w nocy, gdy pracownicy uzupełniają regały). Na obrazku obok jest około 50 (może nawet około 60) rurek - w jednym, niewielkim, tekturowym pudełku. Tak je przechowuję - bo też czasami właśnie takie "energetyczne" pakunki zabieram do przyjaciół do kominka lub na ognisko. Ale też w każdej chwili mogę to sprzedać w skupie makulatury lub wystawić do odbioru frakcji suchej.

  Niżej - "brykiety" z rurek. Jako że wylądują w kominku, wtykam w nie dodatkowo różne drewienka - patyczki po lodach, jakieś drzazgi, rozłożone koszyczki po pieczarkach czy boczniakach (zszywki rzecz jasna lądują w puszce ze złomem), a nawet... zużyte zapałki i wykałaczki.
 
 "brykiety" do kominka z rurek po papierze toaletowym

To nie jest fotografia, tylko... skan: po prostu ustawiłem 24 brykiety na szybie skanera (by jkw, luty 2012)



 DBAMY O NATURĘ / SEGREGUJ ODPADY / KARTONOWA TULEJKA

Właśnie (2013/2014) odkryłem, że papierowe ręczniki i papier toaletowy marki Regina mają od niedawna na swoich rurkach zielony nadruk (rozmazany, co sugeruje, że "ekologiczny"): "DBAMY O NATURĘ / SEGREGUJ ODPADY / KARTONOWA TULEJKA" i obrazek kosza ze znakiem recyklingu oraz strzałką, by tam wyrzucać. Można się zadumać (a nawet załamać)... Jeszcze jedno RE: REEDUKACJA.

 




home  |  makulatura  |  metale  |  plastik  |  biomasa  |  inne odpady  |  eko znaki  |  partnerzy  |  blog  |  o mnie