Domowa makulatura |
|
To, co napisałem wyżej, skupia mi się symbolicznie w niegrubej, szamotowej płytce. W latach 80. XX w., gdy prowadziliśmy małe, właściwie rodzinne, podziemne wydawnictwo, często bywałem we Wrocławiu. Było to całkiem wygodne, bo funkcjonowało nocne połączenie kolejowe w obie strony. Miałem tam zaprzyjaźnionego drukarza. Gdy raz wracałem po korekcie, na chodniku niedaleko dworca znalazłem roztrzaskaną cegłę - nie cegłę. Rozwaloną - ale jednocześnie jakoś całą, bo był to komplet sześciu pasujących do siebie kawałków. Zebrałem je, wpakowałem do plecaka, dotarłem do pociągu i wróciłem do domu do Lublina. Przy użyciu świetnego dwuskładnikowego kleju Distal (nawet niespecjalnie starannie) skleiłem ten gruz na powrót w całą płytkę. |
Tak przywrócony do pierwotnej formy (225 x 115 x 20 mm) ceramiczny wypiek znalazł zastosowanie jako... doskonały przycisk do rosnącego stosu makulatury. Co pewien czas przekładam płytkę na górę sterty; już po chwili znika ona pod kolejnymi papierami. I tak w kółko. Więc tak: "zreperowałem" zniszczoną rzecz. Znalazłem dla niej zastosowanie - przy jej pomocy redukuje się objętość naszej domowej makulatury. Przycisk służy nam już ponad ćwierć wieku - i posłuży jeszcze dłużej. Gdyby znów się rozbił - można znów go skleić... Zaś gruzem (w ramach recyklingu oczywiście) może stać się zawsze - ale KIEDYŚ, PÓŹNIEJ. Jeszcze nie dziś, nie teraz. |
Pakuję to wszystko do takiego kartonu, leżącego POZIOMO. Jak się już zapełni, stawiam go do PIONU i dalej
(nawet przez kilka dni) dopycham, ile się da. A daje się sporo... Nie trzeba takiego kartonu zamykać (skrzydełka są
wepchnięte do środka, więc widać od razu co on zawiera), ani nawet wiązać - tak "upchany" trzyma się kupy
sam i nic z niego nie wypada. Więc kiedy już przyjedzie śmieciara suchej frakcji, i gostek rzuci ten karton na pakę,
to się nie rozwali. Idealnie byłoby, gdybym w osobny karton pakował tylko tekturę z innych kartonów, w inny - papier i gazety codzienne, w kolejny - pisma ilustrowane... Czasami to się udaje, ale nie zawsze. Ponieważ jednak paczki makulatury trafiają na taśmę w sortowni - bardzo się tym nie martwię. |
|
Znak recyklingu coraz częściej spotykamy na wyrobach z papieru - zeszytach, blokach, na papierze pakowym czy
tekturze i kartonach. W środku znaku (w wystylizowanej pętli Möbiusa) jest informacja, jak wiele surowców
wykorzystanych do produkcji pochodziło z recyklingu. Czasem niżej podaje się też nazwę materiału. W tym
przypadku udział surowców z recyklingu to 65 proc. Zwyczaj takiego informowania odbiorcy powoli staje się
modny, co mnie cieszy. Mając wybór, zawsze wybiorę produkt z udziałem odzysku. |
|
No i kto by to pomyślał?! Amerykanie dbają o środowisko! Może nie wszyscy, ale firma D'Addario na pewno.
Handluję z nimi (importujemy ze wspólnikami akcesoria muzyczne) od ponad 20 lat i "od zawsze"
pamiętam, że kartonowe pudełka naciągów do bębnów (marki Evans) były robione z makulatury, co podkreślano
na opakowaniach. Teraz na kartonikach widnieje znak recyklingu (z lewej), okolony napisem THIS
CARTON IS MADE FROM 100 % RECYCLED POST-CONSUMER MATERIAL (ten karton jest wykonany
z przetworzonego w 100 proc. pokonsumenckiego surowca). |
|
Oczywiście sztandarowy produkt amerykańskiej firmy D;Addario - struny, niezliczone wprost rodzaje strun
(chyba tylko fortepianowych nie robią, bo WSZYSTKIE inne - tak) są pakowane po dziesięć kompletów w pudełka,
zrobione z kartonu wykonanego z makulatury (Recycled Paper), na dodatek do zadruku stosują
bezpieczne farby na bazie soi (Printed with Soy Ink), które
nie zawierają żadnych niebezpiecznych czy szkodliwych substancji i są w
pełni biodegradowalne. |
|
RECYCLE. This earth friendly package is printed on 100% recycled fiber board
with soy based inks. W D'Addario w kwestii opakowań nic się nie zmieniło,
chociaż zmienili logo, system opakowań i zapewne wiele innych rzeczy. Od lata 2013 r.
na kartonowych opakowaniach strun i naciągów dobrze widoczna jest stosowna informacja. |
|
Made with paper from sustainably managed forests / Fabriqué avec du papier provenant de
forêts gérées de façon durable / Wykonano z papieru [do którego produkcji używane
jest drewno] z lasów zarządzanych w sposób zrównoważony (dwujęzyczne info i znak na papierowej torebce na
prezenty). W swój znak recyklingu (kółko czterech strzałek) znana marka wpasowała charakterystyczny element ze
swojego logo. Dumnie podaje swoje siedziby - Kansas City oraz Toronto. A poniżej: MADE
IN CHINA... |
|
ITALPACK CARTONS - firma Italpack poszła
tu na całość: zielone serduszko (czyli "my jesteśmy ci DOBRZY, bo tak jest"). Akurat jeżeli
chodzi o wielowarstwowe kartony do napojów (a oni właśnie je robią), to kłamstwo. Chyba żeby rozumieć ten
przekaz tak: "firma Italpack kocha kartony", to wtedy rzeczywiście się zgadza. Rozpowszechniają globalnie
perfidną technologię wielowarstwowych, wręcz kompozytowych opakowań (eufemistycznie wmawiając nam, że to są
"kartony"), wciskając nam jednorazowe (!!!) pojemniki na płyny. NIE DAJĄCE SIĘ PRZETWORZYĆ ANI
ROZŁOŻYĆ. |
|
Papier z recyklingu. "Ten notes wykonano z papieru pochodzącego z recyklingu. Chroń
środowisko razem z nami!" Co to za notes? Dociążenie koperty, w której bank BPH przysłał mi PIN
do nowej karty (2012)... Poczta Polska do końca tego roku miała monopol na przesyłki listowe poniżej 50 gramów,
nowi jej konkurenci mogli dostarczać przesyłki cięższe. No to dociążano koperty: najpierw dolepiano blaszkę,
potem pojawiły się grube tekturowe prostokąty albo notesiki. Żeby były jak najtańsze, zastosowano makulaturę.
Ten trik pozwolił złamać monopol PP, a wizerunek banku nieco się ocieplił. W sumie - fajnie. |
|
Bądź EKO - zamów fakturę na e-mail; tak zachęca do ekologicznych zachowań firma T-Mobile. Znak
dostałem wydrukowany (oryginalnie - czerwoną farbą na złamanej bieli; tutaj skaner zmienił mi kolory, ale ich
nie korygowałem) na kopercie formatu A5, zawierającej dwie kartki A4. Jedna z nich była fakturą na... 6 groszy
(luty 2013 r.). Poprzednie płatności realizowałem po otrzymaniu esemesa. Tak to wygląda; mamy fajne hasła, ale
działamy jak dawniej. Obawiam się, że ta oszukańcza zasada dotyczy wielu przedstawianych tutaj wezwań, zachęt
i apeli... |
|
KOPERTA Z PAPIERU EKOLOGICZNEGO - taki nadruk na odwrocie swoich kopert stosuje operator
telefonii komórkowej PLUS (skan z połowy 2013 r.). No i proszę - nowy trend się przyjął - PP
już nie jest monopolistą, a makulaturowy papier stosuje się nadal. |
|
Po zużyciu rolki papieru toaletowego zostaje kartonowa tulejka. Moje wnuki o tym wiedzą, bo
używają takich rurek do różnych zabaw. A po demontażu instalacji - rozdzierają i odkładają
do pudełka (kosza, torby) z makulaturą. Najwyraźniej jednak ludzie dorośli nie są w stanie
takiej świadomości objawić - odkryłem, że wyroby marki Regina mają od niedawna (2013/2014)
nadruk na tych tulejkach: "DBAMY O NATURĘ / SEGREGUJ ODPADY / KARTONOWA TULEJKA"
i obrazek kosza ze znakiem recyklingu oraz strzałką, by tam wyrzucać. Można się zadumać
(a nawet załamać)... Ja te tulejki KOMPAKTUJĘ -
na opał. |
|
|
Kiedyś - jakieś pół wieku temu - makulatura była w cenie i jako nastolatek sprzedawałem ją, uzyskując spore sumki na swoje wydatki. Teraz jest gorzej, ale zbieram nadal. Makulatura wciąż jest przetwarzana i to bez wątpienia przyczynia się do racjonalizacji produkcji papieru i ochrony lasów. Wystawiam takie PACZKI na suchą frakcję, ale jeżeli takiego systemu zbiórki odpadów akurat w jakimś miejscu nie ma, można zostawiać je po prostu w śmietniku. Śmieciarze już to zagospodarują. A mnie zdarza się, że zanim przyjadą ci od suchej frakcji, moja makulatura nad ranem znika - zatem KTOŚ inny ją sprząta, a potem sprzedaje... Też dobrze. Gdyby przyjąć, że co miesiąc uskłada mi się TYLKO 20 kg makulatury (a raczej uzyskuję więcej, bo miewałem specyficzne zawody - introligator, dziennikarz, pakowacz, zaś prywatnie miałem zawsze wysokie "spożycie" prasy), to biorąc pod uwagę, że robię to już prawie pół wieku, mogę podsumować, że sam (a następnie z rodziną) zebrałem w dotychczasowym życiu nie mniej niż... 12 (DWANAŚCIE) TON makulatury! Tyle mogłem zrobić. Tyle - zrobiłem. Każdy może... |
Znalazłem w sieci takie zestawienie, według którego jedna tona zebranej i przerobionej makulatury pozwala
ZAOSZCZĘDZIĆ: - 17 drzew, - 26.500 litrów wody. - 4.200 kWh energii elektrycznej, - blisko 1.500 litrów oleju napędowego, - od 2,3 do 7 metrów sześciennych na składowisku odpadów. |
Proste mnożenie daje w moim wypadku niezły wynik - otóż zbierając makulaturę spowodowałem, że: - NIE wycięto ponad dwustu drzew. - NIE zmarnowano blisko 320.000 litrów (3.200 hektolitrów) wody, - NIE zużyto "w powietrze" ponad 50.000 kWh prądu, - NIE spalono w powietrze (dosłownie) około 18.000 litrów ropy, - a na wysypiskach moja makulatura NIE zajęła 60 metrów sześciennych cennej przestrzeni. |
Takie wyniki nawet na mnie samym robią wrażenie... |
Reduce, Reuse, Recycle; Buy Recycled, Safe Disposal Redukuj (swoje śmieci), Używaj rzeczy ponownie, Stosuj recykling; Kupuj rzeczy z recyklingu, Pozbywaj się odpadków bezpiecznie |
home |
makulatura |
metale |
plastik |
biomasa |
szkło i inne |
eko znaki |
partnerzy |
blog |
o mnie |